uzdrawianie praniczne
Z CZEGO NAJCZĘŚCIEJ UZDRAWIAM
Nie sposób jest wymienić wszystkich chorób z których uzdrawiam, ale wymienione tutaj choroby były przeze mnie nader często uzdrawiane i uzdrowione. Część chorób, które zostały przeze mnie uzdrowione lub stan pacjentów na tyle się poprawił, że dzisiaj choroby na które cierpieli nie zagrażają ich życiu.
-
choroby serca: arytmia, migotanie przedsionków, stany przedzawałowe, stany pozawałowe;
-
nowotwory: łagodne, złośliwe, guzy mózgu;
-
tętniaki;
-
bóle różnego pochodzenia;
-
choroby tarczycy: nadczynność tarczycy, niedoczynność tarczycy, choroba Hashimoto;
-
dna moczanowa;
-
stwardnienie rozsiane;
-
choroby skóry;
-
alergie (uczulenia),
-
astma;
-
choroby psychiczne: nadwrażliwość, nerwice, depresja, psychozy, schizofrenia;
-
wylewy, (rozległy) udar mózgu, porażenie mózgowe, choroba Parkinsona;
-
choroby kręgosłupa: przepukliny kręgosłupa, choroby kości;
-
skoliozy, wypadające dyski, rwa kulszowa;
-
choroby stawów: zapalenie reumatoidalne stawów, choroba zwyrodnieniowa stawów, gościec, haluksy;
-
choroby nerek i wątroby: polipy na nerkach, polipy na wątrobie, marskość wątroby;
-
choroby kobiece: jajniki, macica, mięśniaki, endometrioza, powikłania ciążowe, rak piersi;
-
prostata (stercz): przerost gruczołu krokowego, rak prostaty;
-
niepłodność kobieca, niepłodność męska;
-
hemoroidy, zaparcia;
-
zapalenie żył;
-
wady wzroku, wady słuchu;
-
padaczka, artretyzm, ADHD, miażdżyca (arterioskleroza);
-
łagodzę przejście przez menopauzę / andropauzę.
Zabiegi praniczne w znakomity sposób przyczyniają się do bardzo dużego wzmocnienia układu odpornościowego.
Często trafiają do mnie „osoby nieuleczalnie chore”, a nawet osoby przekazane już do opieki paliatywnej. Wiele takich osób całkowicie odzyskało zdrowie lub stan ich zdrowia poprawił się na tyle, że mogą funkcjonować samodzielnie.
Lista osób uzdrowionych przeze mnie z różnych chorób jest bardzo długa. Część uzdrowień opisano w czasopismach ezoterycznych: Gwiazdy Mówią, Wróżka, Czwarty Wymiar, Nieznany Świat.
Dla mnie zdrowie ludzkie, zdrowie pacjentów to sprawa najwyższa, której podporządkowuje swoje życie i czas. Zawsze jest gotowy nieść pomoc przez 24 godziny na dobę.
Przykładem z listopada 2019 roku może być choroba i hospitalizacja półtorarocznego Maksia z Wiednia, wnuka mojej byłej pacjentki. U chłopca podczas pobytu w szpitalu nie zdiagnozowano żadnej choroby, ale po wyjściu ze szpitala, Maks wciąż płakał, nie mógł spać i wymiotował. Babcia małego Maksymiliana przedstawiła sytuację około godziny 23. Pierwszy zabieg na odległość został wykonany natychmiast, a do rana jeszcze dwa. W ciągu dnia kolejne dwa krótkie zabiegi i na drugi dzień ponownie dwa. Potem okazało się, że Maksymilian przestał płakać i zasnął już po pierwszym zabiegu! Następnego dnia od rana nie wymiotował i zaczął jeść, a po 2 dniach wszyscy zapomnieli, że Maksio był chory.
Powikłania w czasie ciąży to niestety problem wielu przyszłych matek (niżej przedstawiam skrócony tekst zredagowany na potrzeby tej strony):
„Pani Hania z Trójmiasta straciła pierwszą ciążę. Badanie w trakcie drugiej ciąży wykazało, że trzy czwarte łożyska jest już odklejone, a poronienie właściwie nieuniknione. Zdesperowana kobieta od razu zatelefonowała do mnie. Dzięki wysokiej dawce energii, którą natychmiast jej przesłałem, udało się uratować ciążę. Opiekowałem się ciężarną również podczas porodu. Moja czysta biała energia sprawiła, że pani Hania w dwie godziny urodziła śliczną, zdrową córeczkę - bez komplikacji, wyłącznie siłami natury.
Na początku kolejnej ciąży u pani Hani wystąpiły plamienia poronne. I tym razem poprosiła mnie o pomoc. I znów bez najmniejszej zwłoki, przesłałem jej odpowiednio wysoką porcję białej energii, która powstrzymała plamienia. Po kilku miesiącach stałej współpracy ze mną (i z lekarzem prowadzącym), pani Hania urodziła zdrowego chłopca.”
Trzeci przykład to podziękowanie pani Joanny Rewińskiej za pomoc dla jej ojca + przebieg uzdrawiania widziany moimi oczami (skrót na potrzeby strony):
J.R.: „Przed spotkaniem z panem Czerendą mój tata zachowywał się agresywnie, miał depresję i wahały się mu poziomy cukrów. Rozważaliśmy umieszczenie taty na stałe w ośrodku rehabilitacyjnym, gdyż moja mama nie radziła sobie z jego chorobą. Teraz jest radosny, nie sprawia problemów przy kąpaniu i innych codziennych czynnościach (kiedyś nie dał się umyć, ogolić). Nawet zabieramy tatę jadąc na urlopy i spacery.”
Jeżeli chodzi o ojca Pani Rewińskiej, to był on po rozległym udarze, po drugiej operacji na przepuklinę, gdyż po pierwszej operacji wystąpiły problemy, rany nie chciały się goić i puściły szwy. Konieczna była druga operacja, która odbyła się tuż przed moimi zabiegami. Dodatkowo Pan ten cierpiał na przerost prostaty, co wywoływało u niego bóle i częste wizyty w toalecie, a udar spowodował przykurcze i niedowład prawej ręki, częściowo prawej nogi i ogromne problemy z mówieniem, praktycznie nie mówił. Łączna ilość zabiegów to 6. Blizny po operacji zagoiły się już po pierwszych dwóch zabiegach, dolegliwości prostaty ustąpiły po 4 zabiegach, jak i również przykurcze i problemy z mówieniem. Dziś ojciec Pani Rewińskiej bardzo ładnie, płynnie mówi, sam chodzi na spacery i rzeczywiście jest zupełnie samodzielnym człowiekiem.
Chcę zwrócić uwagę na stan zdrowia swoich pacjentów po roku od ostatniego zabiegu (w tym samym czasie uzdrawiałem syna Pani Rewińskiej), gdzie stan ich zdrowia nie tylko nie pogarsza się, lecz delikatnie ulega dalszej poprawie, co jest wynikiem bardzo dobrej pracy czakr, które zostały przeze mnie oczyszczone z chorobowej energii i odblokowane.”